„Rozwój Biznesu w 2024 r. Jakie finansowanie jest dostępne dla MŚP?”

Marta Petka-Zagajewska, dyrektorka Biura Analiz Makroekonomicznych PKO Banku Polskiego oraz Radosław Hutnik, dyrektor Pionu Transformacji Bankowości Korporacyjnej i Przedsiębiorstw udzielili Pulsowi Biznesu obszernego wywiadu w webinarze „Rozwój biznesu w 2024 roku. Jakie finansowanie jest dostępne dla sektora MSP?”. Rozmowa jest częścią projektu Gazele Biznesu 2023, którego PKO Bank Polski jest partnerem. Zapraszamy do przeczytania skrótu.
około min czytania

Główne tematy, które zostały poruszone w rozmowie to: prognozy ekonomiczne na 2024 r., gotowość banków do wspierania inwestycji, ryzyka dla MŚP, zmieniające się rynki zbytu, ESG i Zielony Ład jako wyzwania stojące przed przedsiębiorcami oraz środki z KPO.

Prognozy raczej optymistyczne

Prognozy ekonomiczne na bieżący rok są optymistyczne. Ma on różnić się znacząco od poprzednich lat, zdominowanych przez burzliwe wydarzenia i niekorzystne trendy. Przede wszystkim zanosi się na to, że 2024 przyniesie ożywienie koniunktury gospodarczej. Według prognoz ekspertów PKO Banku Polskiego wzrost PKB może sięgnąć 3,7 proc. PKB, a inflacja będzie zdecydowanie niższa niż w 2023 roku i wyniesie ok. 4-5 proc. Wygląda też na to, ze gospodarka na powrót będzie definiowana przez procesy gospodarcze, a nie zewnętrzne dramatyczne okoliczności, jak w ostatnich trzech latach.

Pomyślne prognozy wynikają z przezwyciężenia szoków, których doznawała gospodarka wskutek pandemii, wojny w Ukrainie, kryzysu energetycznego i skoku inflacji – wskazała Marta Petka-Zagajewska na początku rozmowy.

Mimo łagodnej zimy, ekonomiści nie zaobserwowali typowego dla końca lutego ożywienia na rynku finansowania projektów biznesowych, które było charakterystyczne dla końca poprzedniej dekady. Wielu przedsiębiorców nadal wstrzymuje się z rozpoczęciem inwestycji, a zapotrzebowanie ze strony firm na finansowanie wciąż pozostaje na niskim poziomie.

Niepewność przedsiębiorców wynika z trwającej wojny w Ukrainie oraz z oczekiwania na fundusze UE. Także wdrażanie Zielonego Ładu rodzi nieznane dotąd obawy, które wielu z przedsiębiorców łączy z rosnącymi cenami energii i obowiązkami raportowania ESG. W efekcie, mimo dobrych zapowiedzi makroekonomicznych nie ma inwestycyjnego entuzjazmu – podsumował sytuację Radosław Hutnik, dyrektor Pionu Transformacji Bankowości Korporacyjnej i Przedsiębiorstw w PKO Banku Polskim.

 

ZOBACZ ZAPIS WEBINARU

Zapis webinaru

Największe czynniki ryzyka dla MŚP

Patrząc na te główne niewiadome, które mogą oddziaływać niekorzystnie na firmy, nie ma większej różnicy między małymi, średnimi i największymi przedsiębiorstwami. W zasadzie wszystkie badania koniunktury pokazują, że głównym znakiem zapytania jest to, co się będzie działo po stronie kosztowej. To kwestie: cen energii, niezawodności dostępu do energii, ale na stronę kosztową trzeba patrzeć szerzej. Przed wybuchem wojny najbardziej akcentowanym elementem kosztowym był rynek pracy, na którym sytuacja się od tamtej pory nie poprawiła –zauważyła Marta Petka–Zagajewska. 

Rynek pracy to od 5 lat istotny czynnik ryzyka biznesowego, wręcz bariera rozwojowa, jak określiła go Petka-Zagajewska. Trudności w pozyskiwaniu wykwalifikowanych pracowników rosną. Mimo stosunkowo niskiego wzrostu gospodarczego w 2023 r., rynek pracy był rozgrzany, a bezrobocie pozostało bliskie historycznym minimom.

Przedsiębiorcy zastanawiają się, co się stanie z rynkiem pracy, gdy gospodarka przyspieszy, a presja ze strony pracowników zacznie rosnąć. Priorytetem powinna być obrona marż. Do tego konieczna jest presja na podnoszenie produktywności i zapewnienie sobie alternatywnych źródeł energii, a więc inwestycje – dodała Marta Petka–Zagajewska.

Kolejną zmianą jest odwrócenie sytuacji dotyczącej kwestii popytu – obecnie zajmuje ona głównie firmy produkujące na eksport. Petka–Zagajewska podkreśliła:

Do tej pory największym optymizmem inwestycyjnym wykazywali się eksporterzy. Jednak w 2023 r. doświadczyli dekoniunktury, bo hamowanie popytu za granicą było wtedy silniejsze niż w Polsce. W efekcie są obecnie ostrożni w swoich planach inwestycyjnych. Kolejnym czynnikiem studzenia ich aktywności jest słabość niemieckiej gospodarki, która ociera się o recesję m.in. ze względu na zamieszanie fiskalne. Eksport do Niemiec dostaje zadyszki.

W Europie ożywienie koniunktury gospodarczej w dużej mierze zależy od konsumentów. Obecnie silny rynek pracy sprzyja utrzymaniu wysokiego tempa wzrostu płac, co w połączeniu z malejącą inflacją oznacza wzrost dochodów gospodarstw domowych. To z kolei powinno prowadzić do ożywienia popytu. Najbardziej skorzystają na nim firmy, które są nastawione na konsumenta jako ostatecznego odbiorcę swojego produktu.

Jeśli zaś chodzi o eksporterów, którzy muszą szukać innych rynków zbytu niż niemiecki, Marta Petka–Zagajewska widzi sytuację następująco:

To nie jest tak, że polskie firmy nie będą miały w Niemczech popytu. Często było tak, że okresy spowolnienia gospodarczego w Niemczech były dla polskich dostawców dobrym okresem, bo Niemcy szukali optymalizacji, zaczynali myśleć o kosztach i chętniej patrzyły na nowego dostawcę, być może nieznanego i zmieniali swoje łańcuchy dostaw.

Pozostają także inne rynki zbytu, eksporterzy już w dobie pandemii zaczęli nawiązywać współpracę z krajami spoza Unii Europejskiej. Nowym trendem, który się wówczas zrodził był nie tylko nearshoring, ale też friendshoring, czyli nawiązanie współpracy z krajami bliskimi kulturowo, np. z USA czy Kanadą. Historycznie firmy z dużym udziałem kapitału zagranicznego i nastawione na rynki zagraniczne były źródłem wzrostu i inwestycji. Teraz ten kanał może przyschnąć, a to otwiera pole do odważniejszej ekspansji dla firm rodzimych.

 

Wyzwania spod znaku ESG i inne

W minionych latach firmy zdecydowanie częściej sięgały po kapitał obrotowy niż po inwestycyjny. Pod koniec 2023 r. to się zmieniło na rzecz wzrostu zainteresowania długofalowym kapitałem inwestycyjnym.

Radosław Hutnik, dyrektor Pionu Transformacji Bankowości Korporacyjnej i Przedsiębiorstw PKO BP zaznaczył:

W okresie pandemii istniała obawa o kondycję firm i idące za tym ryzyko załamania rynku pracy. Okazało się jednak, że nadmierna asekuracja jest nieuzasadniona. Z natury banki starają się wprowadzać pieniądze do obrotu, badając na bieżąco, co dzieje się w gospodarce i geopolityce. Ostatnio wykorzystują do tego zaawansowane mechanizmy przeszukiwania wielkich baz danych, uczenia maszynowego czy sztucznej inteligencji. Analiza jest dla banków podstawą dostosowywania akcji kredytowych do bieżącej sytuacji.

Sektor bankowy w Polsce, który dobrze poradził sobie z pandemią i skutkami wojny w Ukrainie, w 2024 r. jest gotowy do współpracy z przedsiębiorcami planującymi rozwój i inwestycje.

O finansowanie z banku ubiega się wiele innowacyjnych firm, mających dobrze przemyślany biznes, które potrafią liczyć koszty, oceniać ryzyko oraz wkalkulować w projekt biznesowy wzrost wymagań wynikających ze wdrażania Zielonego Ładu i obowiązków raportowania ESG – podkreśla Radosław Hutnik.

Kwestie środowiskowe także odgrywają tu rolę. Jedna trzecia firm jest świadoma tego, że dekarbonizacja jest nieuchronna, a zaledwie 11 proc. z nich widzi ją jako wyzwanie. Jedna czwarta badanych firm nie interesuje się tym zagadnieniem. Podobny stosunek wykazują firmy względem raportowania ESG. Banki mają tego świadomość.

Ze świadomością standardów ESG i z przygotowaniem do raportowania nie jest dobrze, zwłaszcza wśród małych firm. Tymczasem firmy, które nie zainteresują się ESG, mogą wypaść z łańcuchów dostaw i stracić klientów do końca bieżącej dekady – ostrzegła Marta Petka–Zagajewska.

Bank w nowej roli

PKO Bank Polski jest liderem, jeśli chodzi o finansowanie projektów termomodernizacyjnych ze wsparciem środków publicznych z Banku Gospodarstwa Krajowego.

Uczymy się działać w zmieniającym się otoczeniu i zmagamy się z nowymi wyzwaniami. W ten sposób stajemy się liderami zmiany. Nie tylko zasilamy finansowo naszych klientów, ale też – do pewnego stopnia – wspieramy ich kompetencyjnie, stając się dla firm partnerami w biznesie. To jest nowa rola banku, wciąż rozwijana i doskonalona. Polega ona na doradzaniu i podpowiadaniu potrzebnych rozwiązań. To prowadzi do współpracy opartej na obopólnych korzyściach. Bank z jednej strony uczy się, jak modyfikować własną ofertę kredytową i powiązać kredyt z celami inwestycyjnymi, a z drugiej realizować różnego typu programy publiczne – mówił Radosław Hutnik, wskazując na kredyt ekologiczny FENG 2021-2027, współfinansowany z funduszy unijnych, który polega na udzieleniu wnioskującemu dotacji na spłatę części kapitałowej kredytu.

W VI kwartale 2023 r. PKO Bank Polski we współpracy z partnerami rozpoczął testowanie platform wspierających obliczanie śladu węglowego i przeprowadził pierwsze pilotaże.

Chodzi nie tylko o pomoc firmom w zdiagnozowaniu emisji dwutlenku węgla, ale i w planowaniu działań dekarbonizacyjnych. PKO Bank Polski wspiera finansowo i doradczo, a PKO Leasing ułatwia wymianę floty maszyn na niskoemisyjną – podkreślił Radosław Hutnik.

Klienci widzą i doceniają tę nową rolę PKO Banku Polskiego. Pokazują to wyniki wskaźnika NPS (Net Promoter Score – służy do pomiaru lojalności klientów i prawdopodobieństwa polecenia firmy innym osobom). W PKO Banku Polskim główny wskaźnik NPS korporacyjny wyniósł 47 i był najwyższym wynikiem uzyskanym od początku realizacji badań w tym segmencie.

W badaniach NPS nasi klienci wypowiadają się także w zakresie ESG, co nas cieszy. Klienci w badaniach wskazują, że szukają u nas nie tylko finasowania, ale także wiedzy i doradztwa – podkreślił Radosław Hutnik.

Fundusze z KPO

Pod koniec 2023 r. obserwowaliśmy wyraźną poprawę oczekiwań co do tempa rozwoju polskiej gospodarki. Wynikało to m.in. ze wzrostu szans na realizację inwestycji wspieranych środkami KPO.

Gospodarka i firmy wciąż czekają na fundusze z KPO. Sprawią one, że inwestycje przyspieszą. Projekty dotyczące efektywności energetycznej mają zredukować koszty i poprawić konkurencyjność oraz pomóc Polsce dogonić państwa, które już od dawna korzystają ze środków Funduszu Odbudowy. Transfer środków i inwestycje powinny się odbyć szybko, do połowy 2026 r. Polska powinna rozliczyć się z KPO. W związku z tym obawiamy się spiętrzenia w czasie różnych projektów – tłumaczyła Marta Petka–Zagajewska.

*** 

Artykuł powstał na podstawie wywiadu w Pulsie Biznesu w ramach projektu Gazele Biznesu 2023, którego PKO Bank Polski jest partnerem.